czwartek, 16 czerwca 2016

Recenzja pomarańczowego kremu do rąk firmy Kinetics

Która z nas nie marzy o pięknych i zadbanych dłoniach? Bez przesuszeń, pęknięć, niedoskonałości....

Na rynku zarówno kosmetyków profesjonalnych jak i drogeryjnych mamy wiele produktów do rąk. Producenci prześcigają się w swoich zapewnieniach na temat jakości swych produktów. Ale czy rzeczywiście jest to prawda? Ze względu na swoją pracę zawodową udało mi się przetestować wiele kremów/balsamów do rąk. W tym 
i w następnych postach będę starała się przybliżyć Wam niektóre z nich. Może pomogę w odnalezieniu Waszego jedynego i niezastąpionego kremu? ;)

Na początek chciałabym Wam przedstawić mało znany krem: Kinetics Hand & soul – Lotion do rąk o zapachu pomarańczy i drzewa sandałowego.
Na opakowaniu producent rozpisuje się tylko o aromaterapeutycznym wpływie kremu na nas i nasze samopoczucie. Nic o właściwościach……

Spójrzmy na skład: całkowicie chemiczny, nie widzę olejów, wyciągów, czy naturalnych składników aktywnych. Dodatkowo możemy znaleźć EDTA i BHT – substancje szkodliwe dla kobiet w ciąży i czasie laktacji.

Opakowanie ma pojemność 250 ml

Cena: w perfumeriach HEBE ok 25 zł, ja za swój zapłaciłam 10 zł.

A teraz trochę o moich odczuciach. Krem rzeczywiście przyjemnie pachnie, lecz zapach nie utrzymuje się dłużej niż 5 minut. Nie pozostawia tłustej warstwy, ładnie i szybko się wchłania. Jednak przy bardzo przesuszonych dłoniach trzeba smarować ręce dość często. Plus za opakowanie: z pompką, co czyni nasz krem bardziej higieniczny.

Czy kupię go ponownie? Na pewno nie. Wolę wydać większą kwotę na krem z lepszym składem (tzn. większą ilością składników aktywnych: witamin, olei, wyciągów) ale mieć świadomość, że nie nakładam na skórę samej chemii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz