piątek, 7 lipca 2017

Nowa seria - Marki Premium

Zaczynając pisać tego bloga zastanawiałam się co mogę wnieść nowego do świata blogów o kosmetykach. Oprócz testowania produktów dostępnych w sklepach stacjonarnych chciałam również Wam przedstawiać kosmetyki przeznaczone do gabinetów kosmetycznych oraz przekazać trochę wiedzy na temat składnikow aktywnych zawartych w kosmetykach. I tak powistała seria 'Natura w kosmetykach", która rozpoczęła się wpisami o oleju konopnym oraz o kosmetykach które go zawierają. Jeżeli nie czytałyście - zapraszam: (link)
Kolejnym pomysłem na jaki wpadłam były opisy produktów marek wysoko-półkowych. Szperając w internecie bardzo trudno było mi się natknąć na opisy/recenzje produktów tych właśnie marek. Dlatego dziś przedstawiam Wam serią Marki Premium. Pierwszy pod lupę poszedł tusz do rzęs firmy Dior - Diorshow Blackout. Jeżeli jesteście ciekawe jak się sprawdził - zapraszam do dalszego czytania.


Może zaczniemy od opakowania - proste bez żadnych och, ach.... Jest ok, ale wg. mnie mogłoby być bardziej eleganckie/wysokopółkowe. Mascara wg. producenta powinna: perfekcyjnie rozdzielać i podkręcać rzęsy. "Innowacyjna konsystencja liftingująca pokrywa rzęsy od nasady po końcówki i gwarantuje długotrwały i porywający efekt. Wzbogacony nektarem z jedwabiu i koktajlem z substancji odżywczych posiada szczególne właściwości pielęgnujące."Czy rzeczywiście mascara spełnia te warunki?



Pierwszą rzeczą i niestety na wielki minus jest to, że skleja rzęsy. Tusz szybko zastyga, a po około połowie dnia tworzy efekt pandy i się kruszy. Ciężko mi było również nałożyć 2 warstwy - rzęsy sterczały, były sztywne i nie dały się podkręcić. Nie zauważyłam również pogrubienia ani wydłużenia. Przy malowaniu u nasady odciska się tusz odbija sie na powiece ruchomej (bynajmniej nie jest to brak umiejętności tuszowania rzęs). Szczoteczka jest rzadka i przyjazna w nakładaniu produktu. Tusz miał być wodoodporny - niestety nie jest.


 
Jednym słowem jeden wielki zawód. Kupując mascarę za 155 zł oczekiwałam czegoś więcej. Niestety tusze drogeryjne, kupione np. w promocji za 25 zł sprawdzają się dużo lepiej. Nie polecam.
Używałyście tą mascarę? co sądzicie?

poniedziałek, 3 lipca 2017

Wspomnień czar.... stylizacja wykonywana na Mistrzostwach Makijażu


Od kiedy hybrydy pojawiały się na rynku bardzo rzadko maluję już zwykłymi lakierami. Przeglądając stare zdjęcia natknęłam się na tą stylizację. Jest ona dla mnie wyjątkowa, gdyż wykonywana podczas Mistrzostw makijażu Esthetic Show 3 lata temu. Mimo, że mój wkład ograniczył się tylko do wykonania na modelce prostego manicure (tak, aby całość nie była zbyt przesadzona i dobrze komponowała się z tematem konkursu) był to dla mnie wyjątkowy dzień, gdyż moja przyjaciółka zdobyła pierwsze miejsce w tym konkursie :)
Dodam, że manicure został wykonany na naturalnych paznokciach. Lakiery, których używałam są firmy Kabos Cosmetics.


Jak Wam się podoba? :)